Tytuł: Odszukać Atlantydę
Autor: Niezrównoważona
Beta: Frigus
Parring: Harry Potter/Ginny Weasley
Ostrzeżenia: lekkie odstępstwa od Kanonu, podróże w czasie, kilka motywów z Doctora Who, niezbyt miłe traktowanie bohaterów od strony autorki, nieco zjawisk paranormalnych?
Prolog
Wiele lat później…
Serce bije ci jak oszalałe, na czole występują maleńkie krople potu. Twoja ręka drży, wzrok masz rozbiegany i jeszcze raz zerkasz na stare wydanie Proroka Codziennego z 1996 roku. Jak przez mgłę pamiętasz prawdziwe wydarzenia z tobą związane, opisane na pierwszej stronie gazety. Nie chcesz pamiętać tych urywków, ale musisz - mimo słabnącego zaklęcia, niektóre wspomnienia wciąż usilnie siedziały w twojej głowie
Zamykasz oczy i próbujesz nie myśleć o tym, co czeka cię na końcu drogi. Uratujesz jego, nie siebie, lecz jednocześnie zabijesz go, a twoje życie zostanie ocalone…
Zaczynasz głęboko oddychać, podnosisz powieki i wyciągasz dłoń pokrytą bliznami w stronę zmieniacza czasu. To już się stało, musisz to zrobić, nie masz innego wyjścia. Czujesz zimno wisiorka i zaczynasz je przekręcać.
Ty się nie liczysz — liczy się jedynie większe dobro.
Jeden… dwa… trzy… cztery…
_______
Z pozdrowieniami dla Idril, która wymusiła na mnie opublikowanie. :*
Prolog króciutki, ale rozdziały też nie będą długie. Zaklinacze Dusz jak na razie odpoczywają. Mam nadzieję, że tekst wzbudził choć trochę wyobraźnię ;) Byłoby miło, gdyby ktoś to skomentował ;)
Pozdrawiam serdecznie!
Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku!